W chłodne wieczory, kiedy ogień pali się w kominku,
grzejąc się herbatą z malinami, patrzę jak obok śpią one...
Lunek, Tofik, Bunia i Inka (w kolejności zjawienia się w naszym domu).
Uśmiecham się wtedy do siebie.
Lubię patrzeć na nie kiedy śpią, bawią się, kiedy są zadowolone.
Lubię słuchać kiedy mruczą, kiedy ocierają się moje nogi rano, kiedy przychodzą na pieszczoty.
Między całą czwórką zawiązała się wspaniała przyjaźń. Tofik jako największy w całej paczce,
obrał funkcję obrońcy. Nawet kiedy Fred wystraszy szczekaniem koty, Tofik biegnie z odsieczą.
Kiedy któryś koci towarzysz wyjdzie na zewnątrz,
po powrocie musi być "sprawdzony" przez Tofika:)
Wtedy następuje cała procedura obwąchiwania i wylizywania.
Jednak wyraźnie widać, że najbardziej zżyli się ze sobą Inka i Tofik.
Najczęściej śpią razem, tylko jej wywija uszy i wylizuje dokładnie razem z całym futerkiem,
to z nią najbardziej lubi się bawić.
W naszym domu nie ma kłótni. Wszyscy żyjemy zgodnie. Śpimy w jednym łóżku.
Wraz ze wzrostem wszystkich zwierzaków, musieliśmy zmienić kołdrę na większą...
Cała piątka (nie zapominajmy o Fredzie!) jest dla mnie bardzo ważna.
Nie potrafię sobie wyobrazić domu bez nich. Kiedy jestem przez cały dzień w pracy, myślę jak tam gromadka...
Każdy z nich traktowany jest jak domownik. Niektóre nasze zachowania,
budzą mieszane uczucia w niektórych ludziach.
Przecież wciąż dla wielu ludzi zwierzę to "tylko zwierzę".
Nie w naszym domu. Wiem, że również nie w domach wielu z Was:)
O czym przekonałam się przeglądając wspaniały
Spis Powszechny Zwierzaków u
Anki Wrocławianki.
Ania ma wielkie serce dla zwierząt. Wyraz temu dała wielokrotnie.
Dla mnie ogromnym, szalonym dowodem na to była jej spontaniczna podróż z Wrocławia do Łodzi,
by Kacprowi dać nowy dom...
Wiem, że takich ludzi jak Ania jest tutaj więcej:) Z czego się ogromnie cieszę!!!
Już prawie dorosłe Bunia i Inka, z tyłu wierny obrońca- Tofik!
Piękna przyjaźń...
Ulubione spanie w ubraniach Pancia;)
Inka, już większa od Lunka;)
Leniwy poranek całej czwórki