Mimo to, w kuchni jest kolorowo i wiosennie!
Kura z Tęczowego Straganu;)
I jeszcze wiosenny obrus, który dostałam w prezencie:)
z dawnymi, długo niewidzianymi znajomymi oraz moimi małymi kochanymi siostrzeńcami!
Część rzeczy już spakowana. Martwi mnie tylko podróż Lunka, którego niestety musimy zabrać ze sobą. Czy ktoś zabierał kota w dłuższą drogę? Zastanawiam się czy nie podać mu tabletek uspakajających od weta. Przecież to będzie 5 godzin spędzonych w aucie. Może macie jakieś rady?
Fred natomiast uwielbia jazdę samochodem i nawet jak jadę do sklepu nie ma opcji by go nie zabrać:)
Z nowości to zdradzę jeszcze, że już za 2 miesiące Lunek będzie miał towarzysza. W końcu będzie miał z kim się bawić! Oto mama naszego przyszłego kota:)
Pozdrawiam Was ciepło i życzę by za Waszymi oknami lada dzień pojawiła się wiosna!
Wiosna buchająca ciepłem i kolorami!