wtorek, 15 maja 2012

Pachnie bzem.


W domu pachnie bzem, który zerwałam dziś nad ranem.
Zerwałam go również z myślą o potpourri, które za namową Mamy zamierzam w tym roku zrobić.
Czy ktoś z Was robił? 





Dzisiaj chciałam Wam pokazać wieszak, który jest już prawie skończony. Wymaga jeszcze jednej może dwóch warstw lakieru.
Do lakierowania najczęściej brakuje mi cierpliwości. Ostatnio zakupiłam lakier szklący, który schnie o wiele dłużej niż akrylowy. Nawet suszarka jest mało skuteczna.
Na wieszaku widać moje pierwsze próby patynowania. Skutek jest marny. 
Dlatego czekam na wskazówki,
jak Wy to robicie?
Guru (na pewno nie tylko moja guru!) Aniu z Niebieskich Migdałów, ratuj;)



A co u nas?
Tofik znowu choruje. Dopiero 2 tygodnie minęły od ostatniej wizyty u weta a dzisiaj znowu to samo!
Pozornie anielski Tofik musiał gdzieś dopaść kość, którą sobie schrupał. Niestety resztki okruchów i kawałków tej kości zostały na dnie żołądka. Tofik przez kilka dni wymiotował białą pianą, nie miał sił ani ochoty na nic. Dostał tabletki i zastrzyki. Wszystko skończyło się dobrze.
Dzisiaj znowu:( Nie dam rady być za nim w każdej chwili kiedy wychodzi na zewnątrz. Niemożliwe jest bym go zawsze miała na oku, by zerkać czy czegoś nie znalazł do chrupania. Chociaż się staram.
Daję mu kości-gryzaki (również by w końcu przestał jeść poduszki!). Wszystko to za mało.

Tofik ma dziś głodówkę, ma pić siemię lniane.
Mam nadzieję, że mały cwaniak szybko wróci do zdrowia.



 Pozdrawiam Was i bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów pod ostatnim postem!


13 komentarzy:

  1. ale ma bystre oczęta ten cwaniak ;)
    Wieszak super!...Decou właśnie nauczy Cię cierpliwości...nie używaj suszarki, pozwól niech samo wysycha :)
    PS.przesyłka serwetkowa wczoraj wysłana do Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwsze koty za płoty... pamiętam moje pierwsze próby cieniowania... robiłam to farbami, albo barwnikami, ale od kiedy odkryłam patynę talens cieniowanie w moim wydaniu tylko się poprawia ;) nanoszę kilka kropeczek patyny np. patyczkiem do uszu wokół motywu, a potem rozciapuję je wokół motywu, im dalej motywu tym cieniowanie jaśniejsze, nakładam patynę tak, żeby sprawiała wrażenie cienia, czyli ciemniej jest przy zagłębieniach motywu
    także na Twojej deseczce jak dla mnie cienie są zbyt daleko od motywu i nie są one zróżnicowane w nasileniu barwy (od ciemnego do jasnego..)
    to się powymądrzałam ;) mam nadzieję, że cokolwiek pomogłam!
    Tofikowi życzę zdrówka, a Tobie sposobu na małego cwaniaka, żeby nie zjadał śmieci ;)
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. o tej patynie pentart właśnie dziś czytałam, że o wiele szybciej wysycha, więc pewnie jest trudniej nią cieniować (podobnie jak farbkami), natomiast talens ma długi czas schnięcia, można ją zmywać jak coś nie wyjdzie i jest naprawdę godna polecenia, więc może warto spróbować?

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam serdecznie. Uwielbiam zapach bzu... A jeśli chodzi o wieszaczek to moim skromnym zdaniem wyszedł Ci bardzo ładnie. Ja również od niedawna zaczęłam stawiać pierwsze kroki w decoupage ale patynom jeszcze się nie bawiłam. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedna psina, on sie nie nauczy nie jesc kosci, ta rasa jest zbyt frywolna i szalona ! Nasza Fiona taka byla- po prostu niestrudzona zywotnosc, ale i jej trutke dali...Jakos na razie nie moge jej usunac z banerka, chociaz jak patrze to serce boli .

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedny psiaczek.
    Piękny ten wieszaczek :)
    Pozdrawiam
    K.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zagryziony zostal Kiko, pojawia sie na duzo starszych postach...Obiecalismy sobie , ze wiecej zwierzat na dzialke nie wezmiemy , bo ani roku nie dozyly, i tyle bolu bylo...Mam 2 kotki w domu, sa z nami pare lat tylko dlatego , ze nie moga z niego wyjsc do ludzi. Zmusilo nas do tego doswiadczenie z ich poprzednikami.
    Dlatego tez ludzie kochajacy zwierzeta w moim otoczeniu sa dla mnie bardzo cenni, a tak sie trafilo , ze w mojej Grecji moge ich policzyc na palcach jednej reki !

    OdpowiedzUsuń
  8. Wieszaczek tak ladny ze nie rozumiem Twoich utyskiwan, a piesek mam nadzieje ze wyjdzie z tego, wiem jak mozna sie zamartwiac zdrowiem pieska bom cale zycie je miala i czesto dzialy sie z nimi takie rzeczy jak to opisujesz.Na moim andyjskim Mucuy mam cala mase kolezanek ktore kochaja zwierzaczki i teraz moimi sie opiekuja...to troche jest skierowanie do Agni z Grecji. A bzy, ciekawa jestem czy zapach tych kwiatow przetrwa u Ciebie..pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam bez!
    szkoda, że nie kwitnie cały rok.
    jego piękny zapach unosi się w całym domu.
    mój już przekwitł, a pobliskie krzewy już nie mają kwiatów.
    muszę czekać następny rok.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam ten zapach :)
    a wieszaczek sympatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki za zdrówko psiaczka;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana, nawet nie wiesz jak mi miło było przeczytać to co napisałaś :***
    Problem w tym, że nigdy nie używałam patyny (jak już cieniuję a robię to rzadko używam farbek). Jak się krytycznie przyglądnęłam (krytycznie bo uważam, że jest ładny) mam wnioski takie jak Kejti - cień musi zaczynać się przy motywie. Nic straconego w przypadku wieszaka! Ja jak mam elementy na zbyt "pustym" tle zapodaję werniks dwuskładnikowy, jak ma być bardzo stare - wcieram bitum i samo się przyciemnia. Też nic straconego - werniksy dwuskładnikowe nakłada się jak już jest wszystko wypieszczone! Jak chcesz coś więcej na temat werniksów - napisz niebieskiewarsztaty@gmail.com
    A poza tym - Tofik jest rozbrajający! Widzę, że zdjęcie jest w jakimś cenionym miejscu - Lunkek też chyba miał tam sesję :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wieszaczek miodzio, co do patyny to jeszcze jej nie używałam wiec nie mam żadnych super rad:) Ale widzę, ze co bardziej doświadczone koleżanki już podziel;iły się wiedzą - dziękuję, bo pewnie też kiedyś skorzystam:) Dużo zdrowia dla piwska! Mój tez kiedyś miał takie problemy, jakoś z tego wyrósł, czego i twojemu uroczemu psiakowi życzę.Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tu kliknąłeś!