czwartek, 24 maja 2012

Tobiasz.

O Tobiaszku pierwszy raz wspomniałam tutaj. Pisałam wtedy, że cała rodzina po wielu miesiącach walki z białaczką wraca w końcu w Bieszczady, do domu. Miało być dobrze. Miała być radość, wspólne śniadania, wspólne zabawy, uśmiechy... miało być choć odrobinę normalniejsze życie.

Tymczasem los kolejny raz spłatał figle Rafałowi i Paulinie.
Kilka dni po przyjeździe musieli wrócić do szpitala. Stan Tobiasza nagle się pogorszył, pojawiły się różne komplikacje, które przykuły zaledwie 3-letniego Tobiaszka do łóżka na wiele tygodni.
Dzisiaj jest źle. Tobiasz ma wstrząsy anafilaktyczne, które mogą mieć bardzo poważne konsekwencje...
Trwają badania, by dowiedzieć się co się dzieje.


Paula z Rafałem byli pierwszymi 'normalnymi' ludźmi jakich poznałam przyjeżdżając w Bieszczady.
W pewien sposób mnie przygarnęli i dali poczucie bliskości.
Uwielbiałam ich odwiedzać. Dom ich był pełen Miłości, Radości i Szczęścia. Pełen podekscytowania w oczekiwaniu na małą Amelkę, która urodziła się zaledwie tydzień przed koszmarną diagnozą Tobiasza.

Od tego czasu wszystko się zmieniło. Zaczęła się przerażająca walka z białaczką,
która trwa do dziś.

Odarci z życia, z bycia razem, z Marzeń i najmniejszej Radości.
Dzisiaj proszę o Was o ciepłe słowo otuchy dla nich. O promyk, który doda im choć odrobinę
wiary, nadziei i sił.
O słowo, które pomoże im przetrwać dziś.
Tata Tobiaszka: faflon@plusnet.pl
Blog Taty Tobiaszka: Tobiasz
Dziękuję!


Tobiaszek. 


wtorek, 22 maja 2012

Makowa taca

Dzięki serwetce jaką dostałam od Tynki (znowu;) ) powstała moja pierwsza taca.
Mimo małych zmarszczeń, bardzo mi się podoba. A Wam?


Pytanie do profesjonalistek: jak podczas przyklejania dużych powierzchni unikacie zmarszczek? U mnie jak widać marszczeń jest wiele.


Makowe serwetki bardzo mi się spodobały. Zaraz obok słoneczników są moim drugim ulubionym motywem kwiatowym. Niestety w sklepie ładnych maków jeszcze nie spotkałam.

Pozdrawiam Was ciepło:)



Lampiony.


Dzisiaj chciałam Wam pokazać jak w bardzo prosty i szybki sposób można wykonać lampion:)
Pomysł zaczerpnęłam z tej strony:
mamypomysl.pl

A tak się prezentują na naszej werandzie

 






Pozdrawiam Was i bardzo dziękuję wszystkim zaglądającym za cudowne komentarze i miłe słowa:)



poniedziałek, 21 maja 2012

Ruiny Zamku Sobień.


Jadąc w Bieszczady warto poświęcić pół godziny więcej i zobaczyć to co zostało z zamku Sobień. Nie tylko ruiny są warte obejrzenia, również panorama jaka roztacza się z tarasu widokowego na szczycie…

Ruiny znajdują się zaraz za Sanokiem, między wsiami Załuż i Manasterzec, na wzniesieniu Sobień (347m.n.p.m).
Historia zamku sięga XIII w. kiedy istniała tutaj drewniana warownia, należąca prawdopodobnie do Węgier.

W 1340r. z rozkazu Kazimierza Wielkiego wzniesiono tu murowany zamek, który w 1389r. został przekazany przez Władysława Jagiełłę rycerskiemu rodowi Kmitów.
W XV i XVI w. zamek był dwukrotnie zdobywany i niszczony przez Węgrów. Po drugim najeździe odbudowa zamku stała się nieopłacalna. Ród Kmitów przeniósł się do Leska. Od tego czasu zamek pozostał ruiną. A szkoda.

Dopiero w 1997r. zostały wybudowane schody na sam szczyt i zrobiono taras widokowy, skąd można się rozkoszować widokiem na doliną Sanu przy ładnej pogodzie, sięgającą szczytów Bieszczad.











niedziela, 20 maja 2012

Folkowa bransoletka.

W burzowy weekend powstała pierwsza zrobiona przeze mnie bransoletka.
Oczywiście na ludowo- tak jak lubię.
Czekam na krytyczne opinie i komentarze!




Bransoletka zrobiona dzięki serwetkom jakie dostałam (wraz z innymi niespodziankami!!!)
od Tynki. Dziękuję! :)