Tymczasem los kolejny raz spłatał figle Rafałowi i Paulinie.
Kilka dni po przyjeździe musieli wrócić do szpitala. Stan Tobiasza nagle się pogorszył, pojawiły się różne komplikacje, które przykuły zaledwie 3-letniego Tobiaszka do łóżka na wiele tygodni.
Dzisiaj jest źle. Tobiasz ma wstrząsy anafilaktyczne, które mogą mieć bardzo poważne konsekwencje...
Trwają badania, by dowiedzieć się co się dzieje.
Paula z Rafałem byli pierwszymi 'normalnymi' ludźmi jakich poznałam przyjeżdżając w Bieszczady.
W pewien sposób mnie przygarnęli i dali poczucie bliskości.
Uwielbiałam ich odwiedzać. Dom ich był pełen Miłości, Radości i Szczęścia. Pełen podekscytowania w oczekiwaniu na małą Amelkę, która urodziła się zaledwie tydzień przed koszmarną diagnozą Tobiasza.
Od tego czasu wszystko się zmieniło. Zaczęła się przerażająca walka z białaczką,
która trwa do dziś.
Odarci z życia, z bycia razem, z Marzeń i najmniejszej Radości.
Dzisiaj proszę o Was o ciepłe słowo otuchy dla nich. O promyk, który doda im choć odrobinę
wiary, nadziei i sił.
O słowo, które pomoże im przetrwać dziś.
Tata Tobiaszka: faflon@plusnet.pl
Blog Taty Tobiaszka: Tobiasz
Dziękuję!
Tobiaszek.
o rany łza w oku mi się zakręciła, nie z powodu choroby Tobiasza, ale tego jak napisałaś.
OdpowiedzUsuńtak wzruszająco.
bo że Tobiasz wygra walkę z chorobą w to wierzę i ufam.
ba nawet wiem.
jakbym mogła tylko pomóc...
Serce mi pęka...
OdpowiedzUsuńStraszne ile cierpienia . Zdrowie i jeszcze raz zdrowie jest najwazniejsze! Cala reszta to mile widziane dodatki !
OdpowiedzUsuńNie można wejść na blog taty Tobiaszka, bo pokazuje że jest tam koń trojański;-(
OdpowiedzUsuńre: ,mnie po prostu nie przepuszcza program antywirusowy, nawet jak zignoruję to ostrzeżenie, nie mogę tam wejść;-( Napisze maila.
UsuńA jaki jest mail do Ciebie?
UsuńBardzo mi przykro :(... Moja przyjaciółka również ma chore dziecko :(... Straszne to... Zupełnie niezrozumiałe i niesprawiedliwe. ... Chciałam wejść na blog, ale ja również mam komunikat o złośliwym oprogramowaniu. Czy właściciele bloga mogą to sprawdzić? Kiedyś miałam przyczepionego wirusa na swojej stronie internetowej... sporo ludzi pozarażał. Dobrze, że teraz większość ma programy antywirusowe.
OdpowiedzUsuńTo straszne i bardzo niesprawiedliwe, że maleńkie dzieci chorują, że takie aniołeczki muszą cierpieć... Aż mi łzy pociekły jak o tym czytam... Dużo siły i wytrwałości dla rodziców, a dla Tobiaszka całe tony zdrowia i garście uśmiechu:*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki z całej siły za małego chłopczyka!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy i pozdrawiam.