Ręcznie zdobiona, techniką decoupage szkatułka, śliczne walentynkowe breloki,
filcowe kulki oraz koraliki i książka!
Również ostatnio otrzymałam pierwsze wyróżnienie. Otrzymałam je od Córki, za co bardzo dziękuję!
Na początku nie wiedziałam za bardzo cóż mam z tym począć. Na szczęście zostałam poinstruowana, a więc:
1. Jestem nerwusem- mimo, że od lat zaprzeczam, kiedy Mama to kolejny raz stwierdza;)
2. Uwielbiam lody orzechowe i białą czekoladę z chrupkami w środku;)
3. Nie lubię niedotrzymanych obietnic i o takich długo pamiętam.
4. Lubuję się w tekstach, muzyce i głosie Jacka Kleyffa.
5. Nie posiadam telewizora i mam nadzieję, że nie będę posiadać.
6. Duże miasto mogłoby dla mnie nie istnieć, a podróż tam już na 2 dni przed przyprawia mnie o ból głowy.
7. Lubię być nieuczesana (!) co wywołuje u mojej Mamy zawsze tą samą reakcję ;)
Wyróżnienie powinnam przesłać dalej. Jako, że przygodę z blogiem dopiero zaczęłam, trudno mi nominować kilka osób. Spróbuję.
Z wielką przyjemnością wyróżnienie ślę dalej do:
1. Iwony z "Pod stołem", która tworzy przepiękne kartki.
2. Tynki z "Przez krótką chwilę", która dopiero co została Mamą;)
3. Ani z "Warsztatów Niebieskie Midgdały", tworzycielki małych cudów.
4. Justyny z "Jesse myśli", artystycznej duszy.
Nie wiem dokładnie jakie są zasady wyróżnień, ale z mojej strony przymusu absolutnie nie ma:)
rozbawiłaś mnie 7 rzeczą o sobie, haha :D
OdpowiedzUsuńjak dajesz radę żyć bez TV? wyczyn!
pozdrawiam.
dziękuję za wyróżnienie Dakola :) teraz i ja poproszę o instrukcję, co z nim dalej? :)
OdpowiedzUsuńcukieraski mega-kolorowe...gratuluję wygranej! dobrego wieczoru życzę!
Oj i ja tu jestem! To bardzo miło z Twojej strony, dziękuje :)
OdpowiedzUsuńA skoro już wiesz, to może i mi byś mogła wytłumaczyć co mam z tym fantem począć?
Pozdrawiam :)
Też nie mam TV z wyboru oczywiście i cenię sobie czas zyskany na cokolwiek kosztem braku telewizora. Cieszę się że cukieraski dotarły całe i zdrowe- miłego użytkowania:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPS. także z Mężusiem nie posiadamy TV... o ileż człowiek szczęśliwszy :)
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńMiło mi ,że zostałam przez Ciebie wyróżniona, ale nie mam zielonego pojęcia co dalej :)Proszę o dalsze instrukcje :)
Gratuluję pierwszej wygranej w blogowym świecie! Czasem mała rzecz, a jak cieszy- prawda?
Pozdrawiam:)
Jestem zaszczycona wyróżnieniem! Dołączam do osób proszących o instrukcje choć wydaje mi się, że gdzieś były w komentarzach (od Córki), muszę poszukać! Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńTam jest :)
Usuńhttp://jedenjestrytm.blogspot.com/2012/02/pierwsze-kartki.html
Nie na temat :)
OdpowiedzUsuńMoja Droga - w "podajniku" nic nie cieniowałam :) Ta serwetka tak wygląda - ma pastelowe tło. Przyklejam ją na tło pomalowane, które udaje tło z serwetki. Ciapkam bądź jak gąbeczką - pastelowymi farbkami i samo wychodzi - żadnych tricków nie stosuję :)
Ale trafiłaś w sedno bo właśnie dziś stwierdziłam, że może się odważę i kupię to co opóźnia wysychanie (do cieniowania) ale nigdy nie stosowałam takiego preparatu. Cienie robiłam rozwodnioną farbką ale rzadko (chyba na blogu nie mam ani jednej rzeczy cieniowanej).
Co do farbek to zwykła Śnieżka z puszki - uważam, że są bardzo dobre. W zasadzie wszystko jedno jakiej firmy - ważne, że z puszki, ze zwykłego sklepu z farbami. "Farb w tubkach, ze sklepów plastycznych" bardzo rzadko używam, ze względu na konsystencję.
Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem :)
A na koniec muszę jeszcze napisać, że tak żeśmy się rozpisywały na temat Lunka (mam nadzieję, że ma się lepiej) a ja jestem od początku zachwycona zdjęciem Freda! Uważam, że jest jednym z najsłodszych piesków, jakie widziałam. Proszę go ode mnie pogłaskać :)
Pozdrawiam cieplutko!